Syntetyczne kreatury Anny Radzimińskiej mają swój lekko toksyczny, lecz nieodparty, urok. Z jej temperowych kompozycji wyzierają zaskakujące animalistyczno-roślinne twory. Nad rozczłonkowaną antylopą sążniste łzy leje pluszowy tygrys, rozerotyzowana płaszczka hipnotyzuje znad wanny kolcem pełnym jadu, a depresyjna ośmiornica bezrefleksyjnie rżnie piłą swoje potężne macki-ramiona. Płaska nasycona plama barwna Radzimińskiej opisująca te historie i dziwy przesuwaCzytaj dalej „Bajki nie będzie. Anna Radzimińska”