Wystawa od 06.08. do 24.10.2021
Na początku była myśl. Zaczyn idei i przeczuć. Z tych wyłoniła się materia. Każdy jej fragment wylewał się potencją by wreszcie przyoblec się w mnogość figur na płótnach Zawickiego. Na każdym kolejnym obrazie z cyklu Golem czuć moc artystycznej kreacji. Coś powstało z niczego i jest, intensywne, realne, do bólu. To nowe istnienie ciekawi, zachwyca ale też straszy bo umysł ludzki w obcym zawsze wietrzy podstęp i wroga. A przecież .. nie ma nic bardziej budzącego tkliwość niż Golem o zmroku. Porzucony przez swego stwórcę, skazany na pastwę podejrzliwych oczu, nie mieni się aniołem ale nie jest też potworem.
Intrygującym składnikiem jędrzejowskiej prezentacji obrazów Marcina Zawickiego jest instalacja Geneza. Artysta stworzył ją specjalnie dla Muzeum im. Przypkowskich. W ten sposób jego tajemnicze, na wpół organiczne, twory połączyły się z lekarskimi narzędziami Feliksa Przypkowskiego (1872-1951) twórcy jędrzejowskiej kolekcji i jednocześnie pradziadka obecnego dyrektora Muzeum Jana Przypkowskiego.
Malarz wraz z kuratorką wystawy Matyldą Prus z Galeria m² wprowadzili dodatkowo niezwykłe interwencje artystyczne w stałej przestrzeni Muzeum. I tak, w dawnym mieszkaniu i gabinecie lekarskim Feliksa, obok jego książek naukowych, przyrządów astronomicznych oraz przyrodniczych ciekawostek jak zarodek wieloryba, pojawiły się frapujące twory Pana Zawickiego oraz jego rewelacyjnie malowane golemy. Podczas wernisażu goście mogli samodzielnie wyśledzić owe zmiany na ekspozycji. Efekt, uwierzcie mi, jest rewelacyjny. W przestrzeniach historycznych malarstwo Zawickiego siedzi wyśmienicie.
Niezwykle inspirujące i fascynujące teksty związane z tym cyklem obrazów i innymi znajdziecie na stronie internetowej Marcina Zawickiego. O artyście miałam okazję pisać także w felietonie na swoim blogu Holland&Poland.
Na okładce: Marcin Zawicki, Golem o zmroku, 2021