Polska jest tutaj

Dworce zawsze kojarzyły mi się z peerelowskim brudem i zaduchem unoszącym się w zatęchłym powietrzu poczekalni. Ale od chwili, gdy zetknęłam się z pracami Igora Przybylskiego już tak nie jest. Ku swemu największemu zdumieniu poczułam nawet, że wzorem jego hipnotyzujących obrazów, zdjęć i prac wideo sama także mam ochotę dokumentować, choćby w głowie, dworce, na które trafiam w swoich podróżach. Fascynacja transportem publicznym, która od lat pozostaje głównym tematem twórczości Przybylskiego, wydawać by się mogła wyjątkowo hermetyczną sytuacją, stawianie jednak tej sprawy na zasadzie nie lubisz lokomotyw to się nie „ubawisz” – jest dużym błędem.

Wystawa Igora Przybylskiego, Polska jest tutaj, 30.07.-02.10.2022, Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie

Artysta (ur. 1974) ma na swoim koncie ponad 40 wystaw indywidualnych i kilkadziesiąt zbiorowych w kraju i zagranicą. Prowadzi Pracownię Rysunku na Wydziale Malarstwa w warszawskiej ASP. W swoich pracach przedstawia przede wszystkim środki komunikacji, których lata świetności już minęły co nadaje jego projektom specyficzną nutę nostalgii. Obecne młode pokolenie, i to nie tylko to związane z art-wordem, ciągnie do podobnych sentymentalno-prowincjonalnych klimatów. Dla niektórych z grubsza ociosany popegeerowski retro-sklepik przybrany banerami świętującymi „kapitalistyczny konsumpcjonizm w typie „szynka w promocji 12,99” bywa uroczym zakątkiem niemal na miarę kubańskiej Hawany. Dla mnie jednak to trochę jak powrót do przykrych klimatów z dzieciństwa, do przeszłości, kiedy homogeniczność krajobrazu społeczno-architektonicznego była wszechogarniająca, a brzydota i bylejakość naprawdę dawały w kość. Kiedy do podobnych miejsc, gdzie czas trochę jakby stanął w miejscu, namawia mnie 20+ z łagodnym uśmiechem ulegam tej pozytywno-freakowej młodej energii. Jestem jednak – przyznam – podwójnie podekscytowana, kiedy w podobną podróż zabiera mnie artysta z mojej bańki czasowej.

Igor Przybylski (trzeci od lewej) na wernisażu wystawy Polska jest tutaj, Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie , fot. Piotr Maciej Przypkowski

Pierwsza część trwającej od 30 lipca do 2 października 2022 r. wystawy Igora Przybylskiego Polska jest tutaj to obrazy, które do pewnego stopnia są rekonstrukcją tablic stacyjnych. Powtarzają one w pomniejszonej proporcjonalnie wersji ich kolorystykę, typografię a nawet uszkodzenia. To mistrzowskie trompe l’oeil. Nie ma tu pracy z cyrklem i przy linijce, to od początku do końca technika swobodnej, lecz nieludzko wręcz precyzyjnej ręki. To absolutna pamięć artysty o odcieniach błękitu i bieli przedmiotów oglądanych w świetle latarni lub o brzasku poranka. Jak można przeczytać w tekście towarzyszącym wydarzeniu każdy obraz jest dokładnym zapisem momentu, w którym oryginalną tablicę zobaczył artysta i podobnie, jak Claude Monet w swoich widokach fasady katedry w Rouen – zarejestrował w nim barwy wynikające z konkretnej pory roku i dnia. Integralną częścią wystawy jest projekcja fotografii kolejowych stacji, które prawie zupełnie pozbawione podróżnych mają ten sam somnambuliczny charakter co surrealistyczne obrazy Giorgio de Chirico czy Paula Delvaux.

Malarskie wizerunki nadgryzionych zębem czasu, z lekka pordzewiałych metalowych tablic, które często bywają jedynym skojarzeniem z miejscem, przez które w trakcie podróży przejeżdżamy, niosą odbiorcy ładunek emocjonalny związany trochę z czasem, przemijaniem i niewykorzystanymi okazjami. Ale to także wciągająca zabawa lingwistyczna, skrupulatnie zaplanowana przez samego artystę. Wieloznaczność polskich nazw miejscowości daje pole do skojarzeń i znaków zapytania. Czy „Kaczory” to kaczory? Mordy to „te mordy”? Artysta zaczepiony o skojarzenia ze sferą współczesności utrzymuje co prawda nieprzeniknioną twarz pokerzysty, jednak jego staranność złożeń językowych bez wątpliwości kieruje naszym odbiorem. Zbitki czytane na jędrzejowskich ścianach – zarówno w pionie jak i poziomie – budują skojarzenia. „Jastrząb” – „Jarosław” , „Łapy” – „Kaczory”, „Krzywda” – „Boża Wola” – samodzielnie skonstruowane przez odbiorcę narracje mogą go rozbawić ale też wprawić w głębszą filozoficzną zadumę.

Wernisaż wystawy Polska jest tutaj, 30.07.2022, Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie, fot. Elżbieta Chodkiewicz-Przypkowska

I ja także do tej pory się zastanawiam, co oprowadziło mnie tak naprawdę po wystawie Igora Przybylskiego? Czyżby poczucie rzekomej „wyższości” kulturowej, jakie żywi spora część mieszkańców dużych miast do mniejszych? Może pochylając się nad estetycznym upadkiem przysłowiowych „grójców”, „pcimiów”, „zadupiów” i excusez-moi „odpiździów” niektórzy po raz kolejny z satysfakcją poustawiają sobie hierarchię wartościujących „my” i „oni”? Podskórnie jednak czuję wyzwalającą przezroczystość przekazu zawartego w tytule wystawy. Polska jest tutaj… jest i już. Zwyczajnie. Z geograficzno-prawnym faktem trudno dyskutować, a uznając oczywistość łatwiej może będzie rzeczywistość zrestartować, przystąpić do wspólnego remontu podupadłych kolejowych stacyjek i może nawet czegoś jeszcze więcej? Barłogi, Zwierzyniec, Tłuszcz Igora Przybylskiego to metaforyczne weduty dzisiejszej Polski i choć pozbawione ludzkiego sztafażu wiele nam samym o nas mówią.

Igor Przybylski i Sztukomodnie, wernisaż wystawy Polska jest tutaj, 30.07.2022, Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie

*************************************

Igor Przybylski, Polska jest tutaj, Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie 30.07 – 02.10.2022, zespół kuratorski: Jan Przypkowski, Matylda Prus

Opublikowane przez sztukomodnie

Jestem historyczką sztuki i edukatorką muzealną. Historię sztuki ukończyłam na Uniwersytecie Warszawskim pisząc pracę magisterską u prof. Anny Sieradzkiej na temat angielskiej projektantki mody Vivienne Westwood. Od 1996 roku związana jestem z Zamkiem Królewskim w Warszawie gdzie obecnie pracuję. Tu prowadzę m.in. autorski cykl spotkań z artyst(k)ami współczesnymi „Klucz w Zamku” a także zajęcia muzealne z zakresu historii sztuki, kultury i mody, wykłady dla dorosłych, kursy dla przewodników miejskich i nauczycieli szkolnych. Współpracuję także z innymi instytucjami zajmującymi się edukacją artystyczną: Muzeum Narodowym w Warszawie, Służewskim Domem Kultury, Dziecięcą i Młodzieżową Akademią Artystyczną, warszawskimi Uniwersytetami III Wieku. W 2022 roku rozpoczęłam współpracę z „Radiem z Qlturą”. Wcześniej zawodowo związana byłam także z modą jako redaktorka, stylistka i producentka sesji zdjęciowych w takich pismach jak: Avanti, Jestem, Claudia, Moda Top.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: